To trudny, owiany wieloma mitami temat, z którym muszą się zmierzyć wszystkie pary młode planujące ślub kościelny (także konkordatowy). Spowiedź przedślubna jest jednym z wymogów sakramentu małżeństwa. Planując ślub, zapewne już na jednym z pierwszych spotkań z księdzem dostaniemy do ręki osławione „kartki do spowiedzi”.
Spowiedź, czyli sakrament pokuty i pojednania (by nauright )
Boję się spowiedzi
Na wstępie warto przypomnieć sobie jedną podstawową rzecz: dla osób głęboko wierzących spowiedź jest łaską, a nie przykrym obowiązkiem.
Zainteresują Cię również
Dlaczego więc tak wielu dorosłych odczuwa pewien dyskomfort związany ze spowiedzią? Dlaczego klękając przy konfesjonale zamieniamy się nagle w wyrostków z wstydliwymi przewinieniami na sumieniu?
Z pewnością część winy ponoszą tu kartki do spowiedzi, które stawiają nas w pozycji dzieci, muszących na piśmie udowodnić wykonanie jakiegoś zadania. Z drugiej strony, gdyby nie one, wiele par młodych z przyjemnością ominęłoby obowiązek spowiedzi.
Kto wie, może kiedyś wejdzie w życie jakieś lepsze rozwiązanie?
Zazwyczaj przyszli małżonkowie przystępują do spowiedzi dwa razy (by hernanpc )
Jak przestać się bać spowiedzi?
Na pewno nie jest łatwo wyjawić swoje najskrytsze tajemnice obcej osobie w konfesjonale. Wszelkie obawy spotęgowane są wówczas, gdy nie rozumiemy istoty spowiedzi, warto więc odpowiednio wcześniej poświęcić chwilę na zgłębienie tego tematu. Tu z pomocą przychodzi internet albo różnego rodzaju książki i broszury w przykościelnych księgarniach – może warto wydać kilka złotych, by przypomnieć sobie, o co właściwie w tym wszystkim chodzi?
Choć może brzmieć to niedorzecznie, idąc do spowiedzi ślubnej pamiętajmy także o tym, że jesteśmy dorośli. Z własnej woli przystępujemy do sakramentu małżeństwa i z własnej stajemy przy konfesjonale. Dorosły człowiek nie powinien się obawiać, że „ksiądz na niego nakrzyczy”. Nikt nie ma prawa naruszać naszej godności osobistej, więc jeśli nawet trafimy na nieprzyjemnego duchownego, nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy odbyli spowiedź przedślubną w innym kościele.
Wyspowiadać się możemy w dowolnym kościele w dowolnym mieście – to nie musi być parafia do której należymy, czy w której bierzemy ślub.
Zainteresują Cię również
Spowiedź przedślubną powinien poprzedzić dogłębny rachunek sumienia, najlepiej taki podsumowujący całe nasze dotychczasowe życie (by andrewmorrell )
Wspólne mieszkanie przed ślubem a spowiedź
Seks przedmałżeński i wspólne mieszkanie przed ślubem to przyczyna największych obaw przyszłych małżonków w obliczu spowiedzi przedślubnej. Niektórzy zastanawiają się, czy w ogóle wspominać księdzu o tych sprawach, inni denerwują się, że kogokolwiek interesuje ich prywatne życie, jeszcze inni wolą skłamać, niż zmierzyć się z tymi grzechami.
Dyskomfort, nerwy, poczucie niesprawiedliwości pojawiają się zawsze, gdy nagle kładziemy nasze życie na tacy, a ktoś przystępuje do jego krytycznej oceny. Ale tu znów musimy przywołać do siebie naszą dojrzałość, która często zostaje gdzieś u progu świątyni. Przystępując świadomie do ślubu kościelnego musimy zaakceptować zasady panujące w Kościele. Nie ma sensu obrażać się na Kościół, jednocześnie upierając się przy ładnym ślubie w kościelnych wnętrzach.
W oczach Kościoła seks przedmałżeński i wspólne mieszkanie przed ślubem to grzechy, z których należy się wyspowiadać. Przystępując do spowiedzi przedślubnej podsumowujemy całe nasze dotychczasowe życie (okazja do spowiedzi generalnej) i oczyszczeni z grzechów wkraczamy w nowy rozdział. To może być niezwykle piękne i doniosłe wydarzenie w naszym życiu, jeśli tylko nie stracimy całej energii na podważanie nauki Kościoła.
Do sakramentu małżeństwa przystępujemy w stanie łaski uświęcającej (by pleuntje )
Kiedy i ile spowiedzi przedślubnych?
Zazwyczaj spowiedzi przedślubne są dwie: pierwsza, na kilka tygodni przed ślubem, druga – na kilka dni lub dzień przed, by narzeczeni pozostali w łasce uświęcającej podczas ceremonii. Jest to warunek konieczny, by małżeństwo było godnie zawarte.
Istnieje też pewien haczyk, na pierwszy rzut oka taka mała nielogiczność, ale to tylko pozory: para, która mieszka ze sobą przed ślubem i do dnia ślubu, spowiada się tylko raz, najlepiej tuż przed ślubem.
Ta zasada wzbudza zwykle wiele kontrowersji i wywołuje oburzenie, dlaczego osoby z większym grzechem mają lepiej, bo muszą się spowiadać tylko raz? Odpowiedź jest prosta i bardzo logiczna: osoby mieszkające ze sobą siłą rzeczy nie mogą dostać rozgrzeszenia np. na miesiąc przed ślubem. Po spowiedzi najprawdopodobniej wróciłyby przecież do wspólnego lokum. W takim wypadku pierwsza spowiedź przedślubna nie ma sensu. Warto też wrócić do myśli z początku tego artykułu, że dla osób wierzących spowiedź, to nie kara a łaska.
Zainteresują Cię również
Poruszający kadr z ostatniej spowiedzi tuż przed ślubem. Brawa dla fotografa! (by longo )