Dla jednych przedślubne błogosławieństwo rodziców to oczywistość – coś, czego pragną lub czego po prostu dopilnują z uwagi na tradycję, ewentualnie… dla świętego spokoju.
Dla innych błogosławieństwo wiąże się z wieloma dylematami – może być powodem zakłopotania, a nawet głębokiego smutku. Wszystko zależy od relacji pary młodej z rodzicami. Czy są to stosunki dobre, poprawne, napięte lub czy istnieją w ogóle.
(by imajfoto )
Zainteresują Cię również
Dylematy wokół błogosławieństwa rodziców
Błogosławieństwo rodziców to szeroki i jak widać po licznych dyskusjach na forach internetowych – dość problematyczny temat.
Niektórzy nazywają to wydarzenie „teatrem” lub „szopką” i obawiają się sztuczności całej sytuacji, innym nie wpasowuje się ono w plan dnia ślubu – chcą, by przyszły mąż zobaczył żonę dopiero przed ołtarzem, jeszcze inni chętnie zrezygnowaliby z tego „przestarzałego” zwyczaju, ale rodzice nalegają, by tradycji stała się zadość.
Wszystkie powyższe dylematy wynikają z dość powierzchownego traktowania błogosławieństwa rodziców. Zdarza się jednak, że para młoda ma z tym elementem dnia zaślubin prawdziwy problem: rodzice któregoś z narzeczonych nie żyją lub stosunki z przyszłymi teściami nie są najlepsze.
„Trudne” błogosławieństwo
Dla osoby będącej sierotą, taka wzniosła sytuacja, jaką jest błogosławieństwo przed ślubem wykonane tylko przez przyszłych teściów, może być przeżyciem bardzo bolesnym. A naturalnym jest, że w takim dniu wolimy unikać przykrości. Mogą pojawić się wówczas plany całkowitej rezygnacji z błogosławieństwa.
Nie mniej przykrą sytuacją jest, gdy któraś z rodzicielskich stron nie akceptuje wybranki/wybranka swojego dziecka, gdy ktoś błogosławieństwa odmawia lub gdy akt ten miałby być zupełnie nieszczery.
Co zatem zrobić w sytuacji, gdy rodziców zabraknie lub jesteśmy z nimi skłóceni? Czy błogosławieństwo jest koniecznym elementem zaślubin? Czy można wziąć ślub bez błogosławieństwa? Czy szukać jakiegoś zastępstwa?
(by imajfoto )
Moc rodzicielskiego błogosławieństwa
Aby odpowiedzieć sobie na te pytania, warto zastanowić się nad znaczeniem błogosławieństwa rodziców. Co to w ogóle jest i po się to robi?
Zainteresują Cię również
Dla osób głęboko wierzących błogosławieństwo to coś więcej niż pożegnanie pary młodej przez rodziców. Już Biblia tłumaczy sens tego aktu, a księża nauczają, że błogosławieństwo ojca i matki może sprowadzać łaski, nieść ukojenie, „otwierać niebo”, a nawet uzdrawiać. Związane jest to ściśle z przekonaniem o mocy słowa i o sile więzi rodzinnych („rodzicom przypisany jest szczególny przywilej błogosławieństwa”). Cytując ks. Tomasza Jaklewicza: „Słowa mają moc. Mogą nieść zniszczenie, ale mogą także sprowadzać łaskę”. Jest to więc nie tyle zabobon czy rytuał, a wspaniały dar, jaki ofiarować mogą nam rodzice.
(Źródła i więcej na ten temat: Ksiądz Tomasz Jaklewicz, Błogosławcie!; nauki rekolekcyjne Księdza dr Bogusława Jaworowskiego).
(by imajfoto )
Jest się nad czym zastanowić
Nie ma żadnych formalnych wymogów dotyczących błogosławieństwa rodziców, zatem małżeństwo może zostać zawarte bez niego.
Jeśli jednak którekolwiek z rodziców (niekoniecznie cała czwórka) wyraża szczerą chęć pobłogosławienia nas przed ślubem, warto się na to zdecydować.
W obliczu skomplikowanych sytuacji i relacji rodzinnych często w pierwszym odruchu chcemy chronić siebie i swoje dobre samopoczucie. Głębsza refleksja często przychodzi z czasem, gdy może być już za późno na cofnięcie decyzji. Może warto więc przychylić się do nalegań teściowej i przyjąć jej błogosławieństwo, nawet jeśli miałoby to być dla nas sztywne czy sztuczne? Gdy już nastanie ta wzruszająca chwila może się bowiem okazać, że nasze wyobrażenia były nieco przerysowane.
Jeśli tylko takie jest nasze pragnienie, przedślubnego błogosławieństwa może udzielić nam również inny członek rodziny. Najczęściej są to chrzestni lub dziadkowie. Zdarza się jednak, że zabobonni krewni na siłę szukają nam kogoś „na zastępstwo” do błogosławieństwa. To sytuacja bardzo stresująca dla pary młodej. Przedślubne błogosławieństwo to przede wszystkim błogosławieństwo rodziców (a nie koniecznie czwórki jakichkolwiek osób) i mogą go oni dokonać nawet w okrojonym składzie.
Nie zapominajmy, że im bardziej kameralnie, tym każde, nawet to „trudne” błogosławieństwo, przeżyjemy z większym spokojem i w mniejszym stresie. Fotograf i kamerzysta naprawdę nie muszą nam towarzyszyć w tej chwili.
Najcenniejszy prezent
Podsumowując, ślub może się odbyć bez przeszkód, nawet jeśli rodzice nie pobłogosławili wcześniej pary młodej, jeśli jednak mamy wybór czy chcemy zostać pobłogosławieni, szkoda zbyt pochopnie rezygnować z takiego „prezentu” od rodziców czy przyszłych teściów.
Zainteresują Cię również