Czy warto wybrać się z niemowlęciem na ślub i wesele? Co mają zrobić młodzi rodzice w obliczu takiego zaproszenia? Grzecznie odmówić, iść na sam ślub, zostawić malucha z babcią, czy skorzystać całą rodziną? Jak się przygotować do takiej imprezy i jak się ubrać? Mniej więcej tymi oto dylematami „zadręczam” was już od czerwca, nadszedł więc czas na małe podsumowanie.
Rozpoczynając wątek: „niemowlę na weselu”, obiecałam, że dam wam znać, jak to wszystko wyszło u nas. Przypomnę, że ostatniego lata otrzymaliśmy dwa zaproszenia na wesela i pary młode zaznaczyły, iż nasz niespełna roczny synek będzie tam mile widziany.
Wesele numer 1. zaliczyliśmy wraz z naszym 10-miesięczniakiem. Był to upalny czas, tak więc wytworny strój zastąpił bodziak, a maluch czarował słodkimi, pulchnymi udkami i bosymi stópkami.
Sprawę grzecznego zachowania w kościele załatwiły chrupki kukurydziane ;)
Największym problemem okazała się głośna muzyka i tłum ludzi. Synek rozpłakał się na parkiecie i podczas grupowego zdjęcia. Nie jest to jednak regułą, bo inny niemowlaczek tańczył wraz z rodzicami wielce zadowolony. Zdaje się, ze każde dziecko ma swój indywidualny próg odporności na hałas. Naszego bobasa muzyka weselna bardzo męczyła.
Sytuację ratował piękny ogród na tyłach sali i ciepła sierpniowa noc. Przesiadywaliśmy w tymże ogrodzie z mężem na zmianę, a gdy dzieciaczki zasnęły, wymienialiśmy się z innymi rodzicami tak, że nawet zaliczyliśmy z partnerem wspólnie kilka tańców.
Jeśli ktoś zapytałby mnie, czy warto iść z niemowlęciem na wesele, odpowiedziałabym więc, że to zależy, ale bardziej skłaniam się ku: nie. Mimo tego nie zmieniłabym swojej decyzji, gdyż bardzo zależało mi na obecności na weselu bliskich znajomych, a nie mieliśmy z kim zostawić malucha.
Fot. Jenniferschwalm
Drugie wesele odbyło się miesiąc później i nauczeni doświadczeniem, zabraliśmy maluszka tylko na ślub. To była bardzo dobra decyzja, gdyż nasze dziecko weszło przy okazji w fazę lęku przed obcymi, zatem w sali pełnej ludzi mogłoby przeżyć traumę.
Po ślubie wróciłam z maluchem do domu teściowej, a męża wysłałam na imprezę samego, a raczej ze swoją mamą i rodzeństwem. „Dziwnie”, być może powiecie, ale nie dla mnie. Mnie zupełnie na tym weselu nie zależało (panny młodej nie znałam w ogóle, pana młodego ledwo kojarzę), tymczasem mąż miał ogromną ochotę na rodzinne spotkanie. Nie chciałam też zostawiać maluszka z babcią, której nie widział 4 miesiące i najpierw musiałaby się z nią trochę oswoić, a ona z nim.
A zatem, czy warto iść z niemowlęciem na wesele?
Tak, jeżeli zależy wam na tej imprezie, jeśli maluszek lubi ludzi i nie jest nadwrażliwy na hałas.
Nie, jeżeli wesele jest wam obojętne, jeżeli dziecko ma fazę „obcy=zło” i jeżeli głośna muzyka powoduje u niego dyskomfort.
Jestem ogromnie ciekawa waszych doświadczeń w tym temacie!
Zdjęcie główne: Dan Flies
When you subscribe to the blog, we will send you an e-mail when there are new updates on the site so you wouldn't miss them.
Wrześniowa panna młoda w roku 2013.
Nasz jesienny ślub odbył się przy iście letniej pogodzie i z wiosną w sercach ;) Ku mojemu zaskoczeniu, zainteresowanie tematyką ślubną i weselną nie minęło wraz z ożenkiem! Inspiracji, wiedzy i wrażeń związanych z tym dniem jest tak wiele, że trzeba się nimi podzielić – a co nadaje się do tego lepiej niż blog? Chcę was przekonać, że wesela nie trzeba planować rok i wcale nie musi być ono bardzo drogie i bardzo tradycyjne. I najważniejsze: przygotowania do ślubu mogą być prawdziwą przyjemnością. Pamiętajcie, że nic tak nie pasuje do białej sukni, jak promienny uśmiech zrelaksowanej panny młodej!
Odwiedza nas 50 gości oraz 0 użytkowników.
Dzień ślubu jest tak wyjątkowy, że długo nie można o nim zapomnieć. Ba, niektóre panny młode nawet po fakcie nie potrafią lub zwyczajnie nie chcą rozstać się z tematyką dekoracji, falbanek, smakołyków, życzeń, prezentów, uniesień – przecież o tylu rzeczach można by powiedzieć przyszłym narzeczonym.
Tak jest z nami. Małgorzata i Madeline to co prawda stuprocentowe mężatki, ale z głowami pełnymi ślubnych i weselnych refleksji, porad, inspiracji. Co byśmy zmieniły w naszych ślubach, a z czego jesteśmy dumne? Przed czym chciałyśmy przestrzec przyszłe panny młode i na co zwrócić ich szczególną uwagę w czasie szaleństwa przygotowań? Nie zabraknie też spojrzenia na ślub i wesele z przymrużeniem oka – bo naprawdę warto przeżyć ten dzień na luzie i z uśmiechem!