Zakup używanej sukni ślubnej

Zakup używanej sukni ślubnej

Zakup używanej sukni ślubnej

Nie każda przyszła Panna Młoda może pozwolić sobie na zakup sukni ślubnej z salonu za kilka tysięcy złotych. Inne nie chcą wychodząc z założenia, że używane mogą być równie piękne i w niemal idealnym stanie. Tak też było ze mną.

Nie chciałam sukni ślubnej z salonu, bo uważałam to za zbędny wydatek. Przyznam, że nawet nie chodziłam po salonach, aby znaleźć coś, co mi się podoba i pasuje… A to był błąd, bo gdybym wcześniej znalazła odpowiedni dla siebie fason i oszczędziłabym sobie czasu na poszukiwania.

Moje poszukiwania sukienki trwały około dwóch miesięcy. Przeglądałam tylko ogłoszenia w moim mieście. Z uwagi na moją drobną budowę ciała, zamawianie sukni bez mierzenia z drugiego końca Polski nie wchodziło w grę.

Byłam na kilku, może kilkunastu przymiarkach. Niestety, większość sukienek dosłownie na mnie „wisiała”, chociaż miały mieć rozmiar 34-36. Kiedy już znalazłam odpowiednią i tak musiałam udać się do krawcowej, gdzie została skrócona i jeszcze bardziej dopasowana.

Korespondując lub rozmawiając z niektórymi kobietami oferującymi sprzedaż sukni niestety ciężko było czasem się dogadać. Twierdziły, że suknia wygląda jak nowa, a w rzeczywistości była brudna albo miała dziurki. Inne z kolei chciały, bym była zdecydowana bo nie chcą, by ktoś tylko mierzył suknię.

Zakup sukni to jednak bardzo ważna kwestia, nie ulegajmy chwili. Na przymiarkę pójdźmy z koleżanką, siostrą albo mamą, a jeśli nie jesteśmy pewne, że to ta jedyna – nie kupujmy jej, dajmy sobie trochę czasu na przemyślenie.

Gdy już zdecydujemy się na zakup, warto trochę ponegocjować. Na pewno uda się zbić trochę cenę albo chociaż otrzymać jakieś gratisy typu welon czy okrycie (sweter, bolerko lub szal).

fot. nathanoliverphotography

Wesele na dwóch salach
Nasze wpisy do księgi gości...

Related Posts

 

Komentarze (0)

There are no comments posted here yet

Skomentuj

  1. Posting comment as a guest.
Załączniki (0 / 3)
Share Your Location

Osoby online

Odwiedza nas 418 gości oraz 0 użytkowników.

O blogu

Dzień ślubu jest tak wyjątkowy, że długo nie można o nim zapomnieć. Ba, niektóre panny młode nawet po fakcie nie potrafią lub zwyczajnie nie chcą rozstać się z tematyką dekoracji, falbanek, smakołyków, życzeń, prezentów, uniesień – przecież o tylu rzeczach można by powiedzieć przyszłym narzeczonym.

Tak jest z nami. MałgorzataMadeline to co prawda stuprocentowe mężatki, ale z głowami pełnymi ślubnych i weselnych refleksji, porad, inspiracji. Co byśmy zmieniły w naszych ślubach, a z czego jesteśmy dumne? Przed czym chciałyśmy przestrzec przyszłe panny młode i na co zwrócić ich szczególną uwagę w czasie szaleństwa przygotowań? Nie zabraknie też spojrzenia na ślub i wesele z przymrużeniem oka – bo naprawdę warto przeżyć ten dzień na luzie i z uśmiechem!