Mój sposób na… idealne zdjęcia ślubne

Mój sposób na… idealne zdjęcia ślubne

Mój sposób na… idealne zdjęcia ślubne

Moje zdjęcia ślubne nie były idealne, dlatego też mam wszelkie powody, by uważać się za specjalistkę w tej dziedzinie. Nadmienię, że chodzi mi przede wszystkim o sesję plenerową. To taka dość pokrętna logika, ale dlaczego dziewczyny, które mają to wszystko jeszcze przed sobą nie miałyby się podszkolić na moich błędach? A w tych jestem prawdziwym mistrzem! Tak więc zapraszam:

Dajcie sobie czas

To pierwsze i najważniejsze, które pogrążyło moje marzenie o idealnej sesji zdjęciowej. Z czasem wiążą się niemal wszystkie poniższe punkty, warto więc potraktować go poważnie!

Odpocznijcie po ślubie

Brałam ślub na swojej rodzinnej, mazurskiej ziemi, a że tuż po nim wracaliśmy do naszego obecnego miejsca zamieszkania w centralnej Polsce, zdjęciową sesję plenerową zaplanowaliśmy na poślubną niedzielę o 15:00. Błąd.

Co prawda nie mieliśmy poprawin, ale kilku gości nocowało w gospodzie, gdzie odbywał się ślub. Rano było śniadanko, kawkowanie, ploteczki i tak niektórych gości pożegnaliśmy o 14:45. Zostało mi 15 minut na wbicie się w sukienkę i zrobienie makijażu.

Byliśmy padnięci. Dosłownie: słanialiśmy się ze zmęczenia. Naprawdę trudno pozować w takich warunkach. Jeśli więc macie taką możliwość, zaplanujcie sobie sesję zdjęciową przynajmniej tydzień po ślubie, gdy suknia ślubna nie będzie ostatnią rzeczą, jaką macie ochotę na siebie włożyć!

Nie żałuj na fryzjera

Uważałam, że wizyta u fryzjera czy wizażystki specjalnie z okazji sesji zdjęciowej to gruba przesada. To prawda, jeśli tylko potraficie samodzielnie ładnie się umalować i uczesać i (a jakże!) macie na to trochę czasu. Ja nie potrafię i nie miałam.

W pośpiechu (jak już wspomniałam miałam jakieś 15 minut) opędzlowałam lico sypkim pudrem, aby się nie świecić, machnęłam jakieś grube ciemne kreski na powiekach, umyłam włosy i uznałam, że najlepiej ułoży je mazurska bryza. Błąd.

Byłam roztrzepana i miałam jakiś dziwny wyraz twarzy z powodu zbyt mocnego makijażu. Ubzdurałam sobie, że może być wyraziściej niż zwykle, bo na zdjęciach wszystko się rozmyje. Nie rozmyło się, a fotografka z żalem zapytała, gdzie są te śliczne kwiatki, które miałam we włosach w dniu ślubu? Cóż, zaginęły gdzieś w akcji mniej więcej w połowie imprezy…

Przejrzyj kosmetyczkę

Śmiać i płakać chce mi się na myśl, że teraz, bez żadnej okazji, mam w kosmetyczce o niebo lepsze kosmetyki niż w dniu ślubu. Tanie cienie (bez pędzelka tylko z taką lichą gąbeczką na patyku) w nieokreślonym kolorze to nie jest najlepszy wybór, jeśli chcecie mieć piękne zdjęcia plenerowe!

Mnie się wydawało, że e tam! - klisza wszystko przyjmie. Ale uwierzcie mi, nie ma cudów - jeśli nie wyglądacie pięknie na żywo, nie wyjdziecie ładnie na zdjęciach. Udany makijaż to podstawa!

Przemyśl swoje oczekiwania

Ja wiem, że przed ślubem jest mało czasu na wszystko, a już na pewno na rozmyślanie o zdjęciach, ale wystarczy poświęcić długość jednej kawki, żeby jako tako usystematyzować sobie swoje wyobrażenia na temat ślubnej sesji zdjęciowej.

Można zdać się na fotografa, pewnie, ale potem możemy mieć sporo zdjęć w dziwnych, nienaturalnych pozycjach np. na tle pociętych belek drewna, które schowamy głęboko na dnie szafy.

Ja żałuję też, że nie zrobiłam sobie zdjęcia sukni ślubnej w całej okazałości z przodu i z tyłu.

Wyluzuj się!

To jakby zaprzeczenie całego wcześniejszego wywodu, prawda? Ale właśnie to mnie uratowało. Efekt jest taki, że mamy kilka zdjęć dziwnych, kilka śmiesznych, kilka takich, których nie pokażę nikomu a kilka naprawdę cudownych – to zamknięte w kadrze chwile, gdy naprawdę dobrze się bawiliśmy, śmialiśmy czy przekomarzaliśmy i zupełnie nie myśleliśmy o tym, że ktoś biega za nami z obiektywem.

Powiedzcie proszę jak Wy przygotowujecie się do profesjonalnych sesji fotograficznych?

Zdjęcia: 1. John Hope; 2. Arina Borodina

Elegancja w pampersie, czyli niemowlę na weselu cz...
In my beauty bag, czyli czego panna młoda absolutn...

Related Posts

 

Komentarze (2)

This comment was minimized by the moderator on the site

Myślę, że ważny jest też po prostu dobry fotograf Zdecydowanie być należy wyspanym, wypoczętym i uśmiechniętym. Ja makijaż zrobiłam sama. Fryzurę też - i choć może nie wygląda obłędnie to przykuwa uwagę zupełnie co innego

There are no comments posted here yet

Skomentuj

  1. Posting comment as a guest.
Załączniki (0 / 3)
Share Your Location

Osoby online

Odwiedza nas 92 gości oraz 0 użytkowników.

O blogu

Dzień ślubu jest tak wyjątkowy, że długo nie można o nim zapomnieć. Ba, niektóre panny młode nawet po fakcie nie potrafią lub zwyczajnie nie chcą rozstać się z tematyką dekoracji, falbanek, smakołyków, życzeń, prezentów, uniesień – przecież o tylu rzeczach można by powiedzieć przyszłym narzeczonym.

Tak jest z nami. MałgorzataMadeline to co prawda stuprocentowe mężatki, ale z głowami pełnymi ślubnych i weselnych refleksji, porad, inspiracji. Co byśmy zmieniły w naszych ślubach, a z czego jesteśmy dumne? Przed czym chciałyśmy przestrzec przyszłe panny młode i na co zwrócić ich szczególną uwagę w czasie szaleństwa przygotowań? Nie zabraknie też spojrzenia na ślub i wesele z przymrużeniem oka – bo naprawdę warto przeżyć ten dzień na luzie i z uśmiechem!