Urządzając mieszkanie długo zastanawialiśmy się nad kolorem ścian, kupnem telewizora czy wyborem między wanną a prysznicem. Jednego jednak byliśmy pewni – zmywarki do naczyń.
Dlaczego tak mnie naszło na napisanie właśnie o zmywarce? Wczoraj, będąc u kosmetyczki rozmawiałyśmy o niej. Każda z obecnych kobiet była zgodna – to obowiązkowy element wyposażenia mieszkania. Nawet mój mąż często powtarza, że osoba, która ją wymyśliła powinna dostać nagrodę Nobla.
Pierwszą zmywarkę zbudowała i opatentowała (28 grudnia 1886 roku) Josephine Cochrane – amerykańska gospodyni domowa. Zapewne jak większość z nas nie znosiła zmywać naczyń… Niestety, Nobla nie dostała.
Używanie zmywarki jest według wielu przejawem lenistwa. Tak, sama kiedyś to usłyszałam. Zatem czy pranie w pralce a nie ręcznie też jest lenistwem? Poruszanie się samochodem zamiast jeżdżenia autobusem czy przemieszczania się pieszo też? Wiele osób lubi zmywać naczynia, dla nich to pewnego rodzaju relaks. Ja jednak uważam, że czas, gdy zmywarka zajmuje się naszymi naczyniami (a pralka ubraniami), można spożytkować np. na prasowanie (teraz tylko czekać, aż wymyślą maszynę, która zrobi to za nas ;) ).
Tak, zmywarka niszczy w pewnym stopniu naczynia, zużywa prąd, ale też oszczędza wodę.
Zmywarki mogą być zabudowane i wówczas niczym nie różnią się od innych szafek albo postawione osobno, np. w kolorze lodówki. Mogą mieć szerokość od 40 do 60 cm. My mamy tę większą, używamy jej średnio co dwa dni.
Zmywarkę do naczyń można kupić już za 1000 zł.
Fot. ballena
When you subscribe to the blog, we will send you an e-mail when there are new updates on the site so you wouldn't miss them.
Pomimo że jestem mężatką od ponad czterech lat, nadal interesuję się tematyką ślubną. Moje przygotowania do ślubu trwały 3 miesiące: w lutym się zaręczyłam, a w czerwcu już tańczyłam na swoim weselu. Dotąd swoim hobby i doświadczeniem dzieliłam się jedynie z koleżankami, ale pewnego dnia w mojej głowie zakiełkował jednak pomysł, by swoimi pomysłami dzielić się też z innymi. Chcę pokazać przyszłym pannom młodym, że organizacja wesela to nie tylko stres, ale świetna zabawa.
Odwiedza nas 48 gości oraz 0 użytkowników.
Dzień ślubu jest tak wyjątkowy, że długo nie można o nim zapomnieć. Ba, niektóre panny młode nawet po fakcie nie potrafią lub zwyczajnie nie chcą rozstać się z tematyką dekoracji, falbanek, smakołyków, życzeń, prezentów, uniesień – przecież o tylu rzeczach można by powiedzieć przyszłym narzeczonym.
Tak jest z nami. Małgorzata i Madeline to co prawda stuprocentowe mężatki, ale z głowami pełnymi ślubnych i weselnych refleksji, porad, inspiracji. Co byśmy zmieniły w naszych ślubach, a z czego jesteśmy dumne? Przed czym chciałyśmy przestrzec przyszłe panny młode i na co zwrócić ich szczególną uwagę w czasie szaleństwa przygotowań? Nie zabraknie też spojrzenia na ślub i wesele z przymrużeniem oka – bo naprawdę warto przeżyć ten dzień na luzie i z uśmiechem!