Każda z nas marzy, by wyglądać w dniu ślubu jak prawdziwa księżniczka. Makijaż, fryzura, suknia i dodatki w postaci biżuterii, butów, kwiatów na pewno nam w tym pomogą. Wybór tej odpowiedniej sukni to jednak nie łatwe zadanie. Czasem musimy przymierzyć kilka/kilkanaście modeli, by znaleźć tę jedyną, w które czujemy się dobrze i wyglądamy pięknie.
Wybór sukni rozpoczyna się zwykle na wiele miesięcy (a nawet lat) przed ślubem. Najpierw przeglądamy gazety, strony internetowe salonów sukien ślubnych, potem idziemy do salonów. W zależności od czasu jaki nam został do ślubu, możemy zastanowić się nad pierwszą przymiarką. Jak się do tego przygotować?
Na przymiarkę powinniśmy pójść z zaufaną osobą: mamą, siostrą, przyjaciółką. Ważne, aby były szczere i powiedziały nam, w jakiej sukni wyglądamy najlepiej. Gdy już wiemy, że ta suknia jest tą jedyną i to w niej chcemy stanąć na ślubnym kobiercu, pani z obsługi/krawcowa spisuje nasze dokładne wymiary.
Idąc na przymiarkę warto założyć odpowiednią bieliznę, czystą i najlepiej w cielistym kolorze. Kolorowy stanik może odwracać uwagę od sukni, a przybrudzone ramiączka zwyczajnie krępować. Pamiętajmy też o higienie. Często panie z obsługi pomagają w założeniu sukni, widzą nas w bieliźnie, mogą też i poczuć nieprzyjemny zapach.
Czy brać buty na pierwszą przymiarkę? Są różne opinie. Ja myślę, że jeśli je mamy, to owszem – długość sukni zostanie odpowiednio dopasowana. Jeśli nie mamy, to też żaden problem. Dobrze jest jednak zastanowić się nad wysokością obcasa. Suknię można zawsze skrócić, gorzej z wydłużeniem ;) W większości salonów są zazwyczaj buty, które można przymierzyć.
Welon, ozdoby do włosów, okrycia dopieramy do sukienki, nigdy odwrotnie. Możemy zabrać je na dalsze przymiarki.
Fot. kuochuan0426