Wiktoria nauczyła się podpisywać. Ola uwierzyła, że to co mówi, może kogoś interesować. Piotrek polubił odrabiać prace domowe i zdał do następnej klasy. Wy także możecie sprawić, że kolejne dziecko uwierzy w siebie. Jak? Biorąc ślub oznajmijcie: „Kochani, będziemy mieli dziecko”.
Agata i Tomasz dopiero planują swój ślub, ale już wszystkim ogłaszają: „Kochani, będziemy mieli dziecko”. Pary decydujące się na udział w projekcie przeprowadzają wśród zaproszonych gości zbiórkę pieniężną zamiast zwyczajowo wręczanych z tej okazji kwiatów. Uzyskane w ten sposób środki przeznaczają na cel dobroczynny – wsparcie podopiecznych AKADEMII PRZYSZŁOŚCI – ogólnopolskiego programu Stowarzyszenia WIOSNA – tego samego, które organizuje SZLACHETNĄ PACZKĘ.
Kilka miesięcy wcześniej, informacją o dziecku i udziale w projekcie zaskoczyli swoich gości weselnych Angelika i Dominik, którzy tak uzasadniają swoją decyzję: W tak szczególnym dniu warto zrobić coś naprawdę wyjątkowego. Nie wyobrażamy sobie lepszej życiowej inwestycji niż inwestycja w dziecko. To takie pomnażanie miłości już od początku, czyli kwintesencja małżeństwa.
Razem im pokażemy!
Czuć się niepotrzebnym w wieku 10 lat? Ola wie, co to znaczy. Jak zwykle po szkole próbuje zainteresować mamę opowieścią o jej dniu. Jednak mamie trudno poświęcić córce całą uwagę. Jest przecież Bartek, Ania, Małgosia, Zuzia i chory Piotruś. Tata też jej nie wysłucha. Pracuje na dwie zmiany i wraca gdy dzieci już śpią. Olę ogarnia poczucie bezradności: „Widocznie to co chcę powiedzieć, jest głupie i niepotrzebne”. Dlatego milczy na lekcjach, a nauczyciele uznają, że jest leniwa i niezdolna. Piotrka nauczyciele też spisali na straty: „Nie ma rodziców, nie ma przyszłości. To dziecko z bidula” - dla wychowawczyni sprawa była jasna. Nic dziwnego, że nie lubił szkoły.
- Każdy z nas miał jakieś porażki w szkole. Pewnie lepiej byśmy sobie z nimi poradzili, gdyby ktoś w odpowiednim momencie zechciał do nas wyciągnąć pomocną dłoń – mówi ksiądz Jacek Stryczek, prezes Stowarzyszenia WIOSNA. To właśnie AKADEMIA wyciąga pomocną dłoń do uczniów z problemami. Pomaga dzieciom, które mimo młodego wieku mają za sobą trudne historie i potrzebują nie tyle rzeczy, co drugiego człowieka. Kogoś, kto w nie uwierzy i nauczy wygrywać – najpierw w szkole, później w życiu. W AKADEMII kimś takim jest tutor, który regularnie spotyka się z uczniem.
Za każdym razem, gdy Ola zamyka się w sobie, jej tutorka powtarza „Jesteś dla mnie ważna, chcę cię posłuchać”. 7 – letniej Wiktorii, która pochodzi z rozbitej rodziny z problemem alkoholowym, też udało się osiągnąć coś wyjątkowego.Nauczyła się podpisywać.- Dla mnie i dla niej to była największa wygrana ubiegłego roku- wspomina tutorka Ania.
Jak Lewandowscy
Co roku w Polsce do następnej klasy nie przechodzi blisko 60 tysięcy dzieci. Na szczęście Ola, Piotrek i Wiktoria już nie są wśród nich. Udało im się uwierzyć w siebie dzięki AKADEMII PRZYSZŁOŚCI i dzięki takim parom jak Agata i Tomasz, Angelika i Dominik czy Anna i Robert Lewandowscy.
Każda para może wesprzeć dzieci z AKADEMII PRZYSZŁOŚCI, zgłaszając chęć udziału w projekcie przez stronę internetową. Narzeczeni bezpłatnie otrzymują od organizatorów odpowiednią liczbę wizytówek, które można dołączyć do zaproszeń oraz elegancką skarbonkę przeznaczoną do zbierania środków w czasie ślubu.
- Karteczka jest wielkości wizytówki, w prosty i atrakcyjny sposób wyjaśnia naszym gościom na czym polega projekt – mówi Agata. – Puszkę damy świadkom podczas składania życzeń, czyli w momencie, kiedy normalnie dostalibyśmy kwiaty – dodaje Tomasz.
Po przekazaniu pieniędzy, nowożeńcy są informowani o zmianach w życiu małych studentów, które dokonały się dzięki ich zaangażowaniu.
When you subscribe to the blog, we will send you an e-mail when there are new updates on the site so you wouldn't miss them.
Odwiedza nas 242 gości oraz 0 użytkowników.
Dzień ślubu jest tak wyjątkowy, że długo nie można o nim zapomnieć. Ba, niektóre panny młode nawet po fakcie nie potrafią lub zwyczajnie nie chcą rozstać się z tematyką dekoracji, falbanek, smakołyków, życzeń, prezentów, uniesień – przecież o tylu rzeczach można by powiedzieć przyszłym narzeczonym.
Tak jest z nami. Małgorzata i Madeline to co prawda stuprocentowe mężatki, ale z głowami pełnymi ślubnych i weselnych refleksji, porad, inspiracji. Co byśmy zmieniły w naszych ślubach, a z czego jesteśmy dumne? Przed czym chciałyśmy przestrzec przyszłe panny młode i na co zwrócić ich szczególną uwagę w czasie szaleństwa przygotowań? Nie zabraknie też spojrzenia na ślub i wesele z przymrużeniem oka – bo naprawdę warto przeżyć ten dzień na luzie i z uśmiechem!