Moje "stare" buty ślubne - Ślub i wesele z przymrużeniem oka i całkiem na serio - świeżo upieczone panny młode dzielą się ślubnymi inspiracjami

Moje "stare" buty ślubne

Moje "stare" buty ślubne

W ostatnim wpisie żaliłam się Wam, że nadal szukam idealnych butów do ślubu. Otóż już nie szukam bo znalazłam i to we własnej szafie!

Cały czas wydawało mi się, że jako Panna Młoda muszę mieć wszystko nowe i specjalnie kupione na ślub, niemalże z napisem „ślubne” na metce. Odczuwam ogromną presje ze strony otoczenia, że jako przyszłej Pannie Młodej nie wypada mi iść do ślubu w czymś, co nie zostało kupione specjalnie na tą okazję.

Mając więc w głowie taki schemat usilnie starałam się kupić odpowiednie buty – takie które byłyby ładne, modne, nie za niskie, ale też nie za wysokie, wygodne i przede wszystkim uniwersalne, bym mogła je jeszcze kiedyś założyć. Nie przemawia za mną jakoś wizja zmiany butów w trakcie wesela, wolałabym pójść do ślubu a potem móc przetańczyć całą noc w tych samych szpilkach.

Tygodnie mijały, a ja nadal nic nie mogłam znaleźć. Zawsze coś mi nie pasowało, a to obcas, a to kolor, a to brak rozmiaru i tak w kółko. W końcu zwątpiłam, że cokolwiek uda mi się znaleźć, tym bardziej że do sklepów weszły już jesienne kolekcje i wybór jeszcze bardziej zmalał.

Zrezygnowana stwierdziłam, że najwyżej pójdę na własny ślub w pożyczonych butach i wtedy przypomniało mi się, że całkiem niedawno kupiłam buty na wesele kuzynki – piękne, klasyczne beżowe szpilki ze złotą nitką, które w zależności od światła były albo beżowe, albo pięknie opalizowały na złoto. Stwierdziłam że będą idealnie pasować do mojej sukienki, wystarczy jedynie że dobiorę kilka złotych dodatków.

To rozwiązanie od razu poprawiło mi humor! Po pierwsze buty są śliczne, po drugie miałam je już na nogach, wiem więc że są wygodne i spokojnie wytrzymam w nich całą noc, po trzecie zaoszczędziłam sobie czasu, nerwów i pieniędzy.

Przyznam szczerze, że według mnie kupowanie wszystkiego specjalnie na ten jeden dzień to przesada, strata pieniędzy i kłopot, kiedy nic nam się nie podoba i ciężko jest cokolwiek wybrać. Ja jestem bardzo zadowolona, że już nie muszę biegać w nerwach po sklepie i na siłę szukać butów, tylko dlatego, że w używanych nie wypada się pokazać.

Zdjęcie: katechin

Ślub w październiku
Na psa urok

Related Posts

 

Komentarze (2)

This comment was minimized by the moderator on the site

Święte słowa: "Pannie Młodej nie wypada mi iść do ślubu w czymś, co nie zostało kupione specjalnie na tą okazję" - presja na tym tle jest ogromna! Super, że się jej sprzeniewierzyłaś

This comment was minimized by the moderator on the site

Medżik, sama nie zdawałam sobie sprawy jak ogromna, dopóki nie zaczęłam planować własnego ślubu, niestety człowiek łatwo poddaje się presji "musisz mieć to, musisz mieć tamto, bo inaczej Twój ślub nie będzie prawdziwym ślubem", a przecież nie o...

Medżik, sama nie zdawałam sobie sprawy jak ogromna, dopóki nie zaczęłam planować własnego ślubu, niestety człowiek łatwo poddaje się presji "musisz mieć to, musisz mieć tamto, bo inaczej Twój ślub nie będzie prawdziwym ślubem", a przecież nie o to w tym wszystkim chodzi

Czytaj więcej
There are no comments posted here yet

Skomentuj

  1. Posting comment as a guest.
Załączniki (0 / 3)
Share Your Location

Osoby online

Odwiedza nas 255 gości oraz 0 użytkowników.

O blogu

Dzień ślubu jest tak wyjątkowy, że długo nie można o nim zapomnieć. Ba, niektóre panny młode nawet po fakcie nie potrafią lub zwyczajnie nie chcą rozstać się z tematyką dekoracji, falbanek, smakołyków, życzeń, prezentów, uniesień – przecież o tylu rzeczach można by powiedzieć przyszłym narzeczonym.

Tak jest z nami. MałgorzataMadeline to co prawda stuprocentowe mężatki, ale z głowami pełnymi ślubnych i weselnych refleksji, porad, inspiracji. Co byśmy zmieniły w naszych ślubach, a z czego jesteśmy dumne? Przed czym chciałyśmy przestrzec przyszłe panny młode i na co zwrócić ich szczególną uwagę w czasie szaleństwa przygotowań? Nie zabraknie też spojrzenia na ślub i wesele z przymrużeniem oka – bo naprawdę warto przeżyć ten dzień na luzie i z uśmiechem!