Fot. Corey Balazowich (Flickr.com)
Coraz więcej polskich gości weselnych wraca do domu z pamiątkową paczuszką dropsów czy migdałów lub okolicznościową figurką – w taki symboliczny sposób pary młode dziękują im za obecność i wspólną zabawę.
Fot. Corey Balazowich (Flickr.com)
Coraz więcej polskich gości weselnych wraca do domu z pamiątkową paczuszką dropsów czy migdałów lub okolicznościową figurką – w taki symboliczny sposób pary młode dziękują im za obecność i wspólną zabawę.
Tej prostej prawdy nie sposób podważyć: bez gości nie ma wesela. Zaproszone osoby stawiają się w kościele w najważniejszym dniu naszego życia, odprowadzają nas wzrokiem pod ołtarz, radośnie witają jako świeżo upieczonych małżonków, a potem razem z nami świętują wkroczenie na nową ścieżkę życia.
Nie, nie będzie to wpis o słodkich migdałach, pralinkach, ceramicznych aniołkach czy pudełkach zapałek za zdjęciem młodej pary. To będzie wpis o zwykłym „dziękuję”.
Odwiedza nas 138 gości oraz 0 użytkowników.
Dzień ślubu jest tak wyjątkowy, że długo nie można o nim zapomnieć. Ba, niektóre panny młode nawet po fakcie nie potrafią lub zwyczajnie nie chcą rozstać się z tematyką dekoracji, falbanek, smakołyków, życzeń, prezentów, uniesień – przecież o tylu rzeczach można by powiedzieć przyszłym narzeczonym.
Tak jest z nami. Małgorzata i Madeline to co prawda stuprocentowe mężatki, ale z głowami pełnymi ślubnych i weselnych refleksji, porad, inspiracji. Co byśmy zmieniły w naszych ślubach, a z czego jesteśmy dumne? Przed czym chciałyśmy przestrzec przyszłe panny młode i na co zwrócić ich szczególną uwagę w czasie szaleństwa przygotowań? Nie zabraknie też spojrzenia na ślub i wesele z przymrużeniem oka – bo naprawdę warto przeżyć ten dzień na luzie i z uśmiechem!