By Madeline on wtorek, 18 luty 2014
Category: Organizacja ślubu i wesela

Ślub i wesele przez internet

Mowa tu oczywiście o organizacji, a nie dopełnieniu ceremonii. Zaręczam, ze ten artykuł nie będzie miał nic wspólnego z Second Life ;) Niemal cały ślub i wesele zorganizowałam za pośrednictwem internetu, ale wszystko odbyło się na żywo z panem młodym z krwi i kości.

Nie mam pojęcia jak kiedyś ludzie planując ślub i wesele radzili sobie bez internetu. Mam wrażenie, że bez tej zdobyczy techniki ja najzwyczajniej świecie polegałbym gdzieś między formalnościami a kupnem sukienki.

Możliwe, że nie bez znaczenia jest tu fakt, iż na organizację miałam około dwóch miesięcy i że odbywało się to wszystko na odległość – nie pobraliśmy się w miejscu zamieszkania, tylko 300 km poza nim.

W sieci znaleźliśmy interesującą nas miejscowość, kościół i restaurację (jedynie kontakt z księdzem był telefoniczny, ale wielu duchownych udostępnia już swoje e-maile). Siedząc wygodnie w domowym zaciszu obejrzeliśmy zdjęcia okolicy, kaplicy i restauracji, a także poczytaliśmy opinie na ich temat. Oczywiście tuż przed ślubem udaliśmy się tam z wizytą, aby zweryfikować nasze oczekiwania – byliśmy miło zaskoczeni.

Na Facebooku znalazłam kwiaciarnię i salon piękności. Dzięki galeriom zdjęciowym mogłam zapoznać się z ich ofertą, a przesyłając własne inspiracje w postaci opisów i fotografii, udało mi się przestawić wizję swojej ślubnej stylizacji. Zamówiony bukiet ślubny odebrał narzeczony, tak więc pani kwiaciarki ani kwiaciarni nie widziałam na oczy :)

W sieci przejrzałam całe mnóstwo sukni ślubnych, a tę wymarzoną kupiłam na portalu Tablica.pl. Buty znalazły się na Allegro, zaś spinki do butów w Coquet (sklep internetowy). Także zaproszenia były dziełem pewnej utalentowanej blogerki, specjalizującej się w papeterii ślubnej.

Dzięki artykułom w sieci poznałam ze szczegółami meandry ślubnych formalności, a korzystając ze stron internetowych urzędów zadawałam pytania i ściągałam konieczne wnioski (np. wniosek o wydanie odpisu aktu urodzenia).

Chyba już większość z nas szuka ślubnego fotografa za pośrednictwem internetu? Jak inaczej poznać jego prace, jeśli nie przeglądając galerie ślubnych reportaży i plenerów? To także najlepsze źródło opinii na temat danego fachowca.

Moja refleksja w tym temacie jest taka, że ogromną przewagę w branży ślubnej (i zapewne każdej innej) mają usługodawcy dysponujący własną stroną internetową lub przynajmniej profilem (fanpagem) na Facebooku z rozbudowaną galerią i możliwością szybkiego kontaktu. Dotyczy to zarówno restauracji, jak i kwiaciarni, salonów piękności, a nawet... krawcowych. Kontakt jest właściwie kluczowy. Planując swój ślub i wesele w pierwszej kolejności wybierałam te restauracje, sklepy i zakłady, które miały swoją stronę, a w drugiej – te, które odpowiedziały mi najszybciej i najbardziej wyczerpująco.

Ciekawa jestem czy Wy wyobrażacie sobie organizację ślubu i wesela bez internetu?

(Foto by Nicholas Bittencourt)

Related Posts

Leave Comments