By abcweselne.pl on wtorek, 18 październik 2016
Category: Organizacja ślubu i wesela

Moje "stare" buty ślubne

W ostatnim wpisie żaliłam się Wam, że nadal szukam idealnych butów do ślubu. Otóż już nie szukam bo znalazłam i to we własnej szafie!

Cały czas wydawało mi się, że jako Panna Młoda muszę mieć wszystko nowe i specjalnie kupione na ślub, niemalże z napisem „ślubne” na metce. Odczuwam ogromną presje ze strony otoczenia, że jako przyszłej Pannie Młodej nie wypada mi iść do ślubu w czymś, co nie zostało kupione specjalnie na tą okazję.

Mając więc w głowie taki schemat usilnie starałam się kupić odpowiednie buty – takie które byłyby ładne, modne, nie za niskie, ale też nie za wysokie, wygodne i przede wszystkim uniwersalne, bym mogła je jeszcze kiedyś założyć. Nie przemawia za mną jakoś wizja zmiany butów w trakcie wesela, wolałabym pójść do ślubu a potem móc przetańczyć całą noc w tych samych szpilkach.

Tygodnie mijały, a ja nadal nic nie mogłam znaleźć. Zawsze coś mi nie pasowało, a to obcas, a to kolor, a to brak rozmiaru i tak w kółko. W końcu zwątpiłam, że cokolwiek uda mi się znaleźć, tym bardziej że do sklepów weszły już jesienne kolekcje i wybór jeszcze bardziej zmalał.

Zrezygnowana stwierdziłam, że najwyżej pójdę na własny ślub w pożyczonych butach i wtedy przypomniało mi się, że całkiem niedawno kupiłam buty na wesele kuzynki – piękne, klasyczne beżowe szpilki ze złotą nitką, które w zależności od światła były albo beżowe, albo pięknie opalizowały na złoto. Stwierdziłam że będą idealnie pasować do mojej sukienki, wystarczy jedynie że dobiorę kilka złotych dodatków.

To rozwiązanie od razu poprawiło mi humor! Po pierwsze buty są śliczne, po drugie miałam je już na nogach, wiem więc że są wygodne i spokojnie wytrzymam w nich całą noc, po trzecie zaoszczędziłam sobie czasu, nerwów i pieniędzy.

Przyznam szczerze, że według mnie kupowanie wszystkiego specjalnie na ten jeden dzień to przesada, strata pieniędzy i kłopot, kiedy nic nam się nie podoba i ciężko jest cokolwiek wybrać. Ja jestem bardzo zadowolona, że już nie muszę biegać w nerwach po sklepie i na siłę szukać butów, tylko dlatego, że w używanych nie wypada się pokazać.

Zdjęcie: katechin

Related Posts

Leave Comments