Jeśli teraz jakaś moja koleżanka będzie wychodziła za mąż, dobrze przemyślę upominek dla niej. Koniec z tandetną (niby zabawną) bielizną, z bielizną seksowną (no błagam, kupowanie takowej to chyba nie zadanie koleżanek) czy z kubkami z gołym panem (majteczki znikają mu pod wpływem ciepła)

Żadnych puszków, koron i pejczy!
Teraz kupiłabym coś dobrej jakości, coś ładnego lub zabawnego, np. jakąś śliczną pościel dla zakochanych lub koszulki z
Pan Tu Nie Stał (pantuniestal): Obibok i Zołza