Zgadzam się - mnie tu nic nie szokuje w 12 latach różnicy
Rozumiem, że u Twojej mamy jest to też kwestia różnicy wieku między NIĄ a Twoim przyszłym mężem, a niekoniecznie chodzi tu o te 12 lat między Wami. Przecież 12 lat to NIE jest różnica o pokolenie, a przecież i takie pary małżeńskie się zdarzają, gdzie różnica przekracza 20 lat (i nie tylko starszego, bogatego celebryty z młodą panią, ale również w życiu nam nieco bliższym
). Może problemem dla Twojej mamy jest to, że to ona jest niewiele starsza od Mariusza (z tego co widzę była bardzo młodą mamą
). Powiedz jej, że różnica wieku między Tobą a nim nie jest różnicą międzypokoleniową, nie jest to lat 20, a skoro wybrałaś sobie właśnie jego, który w tym wieku być może poważniej podchodzi do życia niż mężczyźni młodsi... to nie możesz później żałować rezygnacji z tego człowieka przez całe życie jedynie dla tego, że ona ma obiekcje co do wieku. Będziesz mieć żal i do siebie, i do niej, i jeszcze skrzywdzisz człowieka, którego kochasz. Nie warto w ten sposób, natomiast warto znaleźć chwilę na spokojną i uargumentowaną rozmowę.