By Małgorzata on wtorek, 29 październik 2013
Category: Weselne refleksje

Pomocna dłoń teściowej

Przygotowania do ślubu i wesela trwają. Dni bezlitośnie uciekają, czasu jest coraz mniej, stresu – więcej, a pracy jakby nie malało. Ale od czego mamy nasze mamy i teściowe? One z pewnością nam pomogą… Czy jednak będziemy tego chciały?

Zastanówmy się czy chcemy, aby mama naszego narzeczonego pomagała nam w przygotowaniach ślubnych. O ile teraz nasze stosunki mogą być poprawne, tak przez napięcie związane ze ślubem wszystko może się zmienić.

Zdarzają się sytuacje, że to rodzice wraz z teściami opłacają ślub i wesele. Wtedy też myślą, że mają prawo decydować, gdzie odbędzie się ślub, kto przyjdzie i jak będzie ozdobiona sala weselna. Bywa nawet, że przyszła Panna Młoda nie może nawet sama sobie wybrać sukni ślubnej.

Wiele matek nie może też się pogodzić, że inna kobieta odbiera im syna. Mojej koleżanki teściowa obraziła się, bo syn nie powiedział jej wcześniej, że zamierza się oświadczyć. Z kolei teściowa innej koleżanki zrobiła karczemną awanturę, gdy dowiedziała się, że syn przyjmie nazwisko żony.

Jednak (!) nie każda przyszła teściowa jest jak ta opisywana w kawałach. Wiele z nich wspiera swoje synowe, wręcz traktuje jak swoje córki. Być może przygotowanie do tak ważnego wydarzenia tylko umocni Waszą więź.

Pamiętajmy, że ślub to jest ważne przeżycie nie tylko dla nas – Młodych Par, ale i naszych rodziców. Oni również stresują się tym dniem i chcieliby, aby wszystko wypadło jak najlepiej. Jeśli teściowa będzie chciała nam pomóc – wysłuchajmy jej, a jeśli nie do końca zgadzamy się z tym co mówi – wyraźmy delikatnie swoje zdanie. Bądźmy asertywne nie urażając przy tym nikogo. Być może, któraś z Was będzie miała szczęście i po ślubie odnajdzie w swojej teściowej przyjaciółkę.

(fot. coreyann)

Related Posts

Leave Comments