Ślub w dwa miesiące. Czy to wykonalne?

Niektórzy od małego marzą o wspaniałym ślubie, obmyślając jego szczegóły w przedszkolnym kąciku zabaw, bazgrząc na tyłach szkolnego zeszytu czy oglądając wystawy sklepowe w drodze na wykłady. Są też tacy, którym na hasło „przygotowania do ślubu” jeży się włos na głowie.

Nie brak par, które zwlekają ze ślubem w obawie przed wielomiesięcznymi, a nawet (o zgrozo!) rocznymi lub dwuletnimi przygotowaniami.

Tymczasem przekonanie o tym, że o ślubie należy myśleć z co najmniej rocznym wyprzedzeniem jest równie powszechne co przesadzone. Nawet w internecie, w którym przecież jest wszystko, przy haśle „dwa miesiące przed ślubem” znajdziemy raczej porady, jak zakończyć przygotowania lub jakie zabiegi na ciało wykonać jako ostatnie, a nie... od czego zacząć.

Oczywiście wszystko jest kwestią wyboru. Jeśli pragniemy zarezerwować wymarzoną salę, uszyć bajeczną suknię, wstrzelić się w termin rozchwytywanego zespołu, cateringu i kosmetyczki – musimy zadbać o to odpowiednio wcześniej.

Jeśli jednak nie zależy nam aż tak bardzo na szczegółach i gotowi jesteśmy wynająć jedną z sal, które jakimś cudem zostały jeszcze wolne, pobrać się w małym wiejskim kościółku (gdzie łatwiej o wolne terminy), wybrać te zaproszenia, które możemy dostać od ręki, ale niekoniecznie te najładniejsze i zaryzykować z mało znanym zespołem muzycznym oraz uznać – bez problemu możemy zorganizować ślub i imprezę w dwa miesiące.

Mogłoby się wydawać, że owszem, można, ale nie będzie to ślub idealny. Otóż niekoniecznie – przy odrobinie szczęścia, kreatywności i elastyczności, możemy uczynić dzień naszych ekspresowych zaślubin lepszym, niż byliśmy sobie w stanie wymarzyć.

Na blogu www.abcweselne.pl pojawi się cały cykl artykułów dotyczących organizacji ślubu i wesela w dwa miesiące – chcę Was przekonać, że się da i że może być pięknie.