Jak zapewne niektórzy z was już się orientują, organizowałam swój ślub i wesele trochę na wariata. Na wariata i na odległość. Mówiąc w skrócie: mieszkałam w mieście A, a obsługi całej imprezy szukałam w mieście B, oddalonym o 250 km. Wiem, że nie jestem wyjątkiem – w dzisiejszych czasach wiele par organizuje swoje wesela zdalnie, szczególnie jeśli mieszkają za granicą, a pragną się pobrać w Polsce.