Miłośniczki prozy Emily Giffin czy talentu aktorskiego Ginnifer Goodwin pewnie już zacierają ręce, ale nie będziemy dziś rozmawiać o pożyczaniu narzeczonych. Po raz kolejny spróbujemy zmierzyć się ze ślubnymi przesądami.
Chyba każda z nas wie, że Panna Młoda powinna mieć przy sobie: coś nowego, coś starego, coś pożyczonego i coś niebieskiego.
Czy zastawiałyście się kiedyś, skąd wywodzą się te przekonania i co oznaczają?
Warto wiedzieć, że te tradycje przywędrowały do nas z krajów anglosaskich.
Coś nowego
Dzień ślubu to uroczyste wkroczenie na nową drogę życia. Nowa rzecz ma być symbolem tej zmiany oraz, w pewnym sensie, talizmanem dobrobytu. Wiadomo, z dostatkiem nierozerwalnie kojarzy nam się przecież nabywanie coraz to nowszych rzeczy.
W tym wypadku Panna Młoda nie będzie miała problemu. Nawet jeśli jej suknia pochodzi z drugiej ręki, to na pewno ubierze nowe buty, biżuterię lub chociażby... rajstopy!
Coś starego
Jak łatwo się domyślić, w tym wypadku chodzi o tradycję, przeszłość, panieńskie więzy rodzinne itp. Ubranie w dniu ślubu czegoś starego jest symboliczną demonstracją przywiązania do tradycji i chęci ich kontynuowania mimo znalezienia się w nowej sytuacji.
W dzisiejszych czasach często kupujemy rzeczy używane, dlatego „czymś starym” może być chociażby, symbolicznie, suknia ślubna. Szczęśliwe te Panny Młode, które znajdują się w posiadaniu rodzinnej pamiątki: kolczyków, broszki czy naszyjnika.
Coś pożyczonego
Jeśli mamy w swoim otoczeniu osoby, które bez problemu pożyczą nam coś w trudnej sytuacji (czy to cukier czy gotówkę), nie zginiemy na tym świecie. „Coś pożyczonego” to symboliczne wsparcie, jakie możemy uzyskać od życzliwych nam osób. Według innych źródeł taki „amulet” ma nam również zapewnić przychylność rodziny Pana Młodego.
Najłatwiej będzie nam pożyczyć coś od innej, świeżo upieczonej mężatki. Podwiązka, welon, bolerko, poduszeczka na obrączki – na pewno znajdziemy coś dla siebie w szafie przyjaciółki!
Coś niebieskiego
Kolor niebieski symbolizuje m. in. lojalność i wierność. Niebieska podwiązka, wstążeczka w bukiecie, buty czy biżuteria mają nam zapewnić... wierność małżonka!
A może na wszelki wypadek warto urządzić całe wesele w niebieskim kolorze przewodnim? ;)
(Foto by emerycophoto)