Dołączam się do pytania. Może jacyś doświadczeni weselnicy wypowiedzą się w tej kwestii Ja byłam niestety tylko na dwóch weselach i przyznam szczerze, że zabawy były średnie. Najbardziej utkwiła mi w pamięci gra związana z mąką. Pan młody ze świadkiem stali nad miską z mąką i dmuchali... Potem cali byli biali. Szkoda garnituru

U nas nie było żadnych zabaw, hehe. A myśleliście może o karaoke? To fajna rozrywka, choć pewnie niełatwa w przygotowaniu i przeprowadzeniu.

Nie wiem co polecić, ale wiem czego nie polecam: u kuzynki było coś takiego dziwnego, że kilku gości, którzy wygrali w jakimś tam pierwszym konkursie, stało się bohaterami wszystkich kolejnych konkursów. Jeśli komuś w trakcie imprezy przyszła ochota na zabawę nie miał okazji poszaleć, bo konkursowa ekipa została wyznaczona na początku wesela.

Całkiem fajna jest zabawa w tą całą "Karetę".

Ktoś jest woźnicą, ktoś królem i królową, ktoś końmi. W tle czytana jest opowieść i każda z postaci na dźwięk swojego imienia musi wychylić kielonek, obiec karetę dookoła i wrócić na swoje miejsce.

Dużo śmiechu i dla uczestników i dla widowni.

Nie znoszę zabaw z "pękaniem" balonów własnym ciałem!

Karaoke!

A może wesele bez jakichś głupich zabaw, ale za to z fajną muzyką?

Może to dziwne, ale młodzi ludzie nie lubią za bardzo się bawić. Z doświadczenia wiem, że co do czego przychodzi to siłą trzeba wyciągać ludzi do zabawy. A przecież nie o to chodzi.

Mi się kiedyś podobała taka zabawa, że grupa panów czy pań musiała jak najszybciej znaleźć jakiś przedmiot na sali, wśród gości: długopis, but, spinkę, lusterko itp. To było fajne, bo też cała widownia się angażowała, będąc przygotowanymi na potrzeby swojego faworyta. Nie wiem tylko jak taka zabawa się nazywa

Brałam też udział w zabawie z tańcem. Razem z partnerem musieliśmy wykonywać pozy narzucone przez prowadzącego, np.: "cztery nogi na ziemi!", "trzy nogi na ziemi!", "dwie nogi, dwie ręce na ziemi", "jedna noga jedna ręka na ziemi!", a nawet... "dwie ręce na ziemi! Wesoło było

Na żadnym weselu nie może zabraknąć zabawy z krzesłami, tzn. tańca, podczas którego zabierane są krzesła. Wygrywa para, która będzie najszybsza i po zakończonej piosence usiądzie na krześle. Jest to jednak zabawa dla młodych

Starsi mogą wziąć udział w zbieraniu pieniędzy na wózek

Nie lubię zabaw weselnych. Byłam ostatnio na weselu, gdzie ich nie było i się bardzo wybawiłam. Pamiętam też wesele koleżanki, na którym DJ musiał prosić, wręcz błagać gości aby wzięli udział w zabawie. Trudno wyczuć czy takie zabawy będą cieszyły się powodzeniem. Na tym weselu z zabawami byli niemal sami młodzi, a zachowywali się jakby byli na stypie.

Fajna jest ta zabawa, że tańczy się z Młodymi za pieniądze Osobno zbiera je do koszyczka świadkowa (za taniec z Panną Młodą), osobno świadek (za taniec z Panem Młodym). Czasem połączone jest to ze zbieranie pieniędzy na wózek i z orzeczeniem, kto będzie trzymał kasę w domu. Osobiście lubię tę zabawę na etapie, gdy już wygrzebuje się z portfela ostatnie grosze, żeby tylko jeszcze raz wskoczyć w objęcia Pana Młodego lub odbić go komuś

My nie chcemy mieć zabaw weselnych. Będzie orkiestra, ale tylko będziemy tańczyć. Nie chcę ze swojego przyjęcia zrobić wiejskiej potupajki.

W trakcie wesela ciężko przeprowadzić kilkanaście dobrych zabaw, zazwyczaj mieszczą się dwie czy trzy. Myślę, że to całkowicie wystarczy. Też zastanawiamy się nad zabawami na weselu i jest ich tyle, że nie możemy się zdecydować

A my nie chcemy mieć żadnych zabaw weselnych. Bez urazy, ale kojarzy mi się to trochę z kiczem i taką zabawą w remizie. No ale co kto lubi.

Od miesiąca jestem mężatką i jeszcze z sentymentem obserwuje fora ślubne My z mężem też nie mieliśmy na weselu zabaw, jakoś nigdy mnie one nie bawiły. Jako dodatkową atrakcje, dla urozmaicenia wesela naszym gościom zamówiliśmy usługi barmańskie bardzo fajne i profesjonalne ekipy i szczerze? Goście byli zachwyceni pozując do zdjęć i bawiąc się z kolorowymi i smacznymi drinami Myślę, że zbędny kicz nie jest potrzebny.

Pozdrawiam

U mojego brata na weselu w ubiegłym roku była fotobudka, tylko innej firmy niż ta. Nie mogę znaleźć ich strony internetowej, dlatego podaje tą, dla zaznajomienia.

Było o tyle fajnie, że byli kilka godzin i goście weselni non stop tam podchodzili. Sami robiliśmy sobie kilka zdjęć. Generalnie było bardzo ciekawe, a brat powiedział, że dostali później na płycie około tysiąca zdjęć

My nie mieliśmy żadnych atrakcji z wyjątkiem foto-budki. Super sprawa, polecam każdemu. Śmiechu było naprawdę dużo. Zdjęcia były też prezentem dla gości weselnych więc nie musieliśmy wydawać dodatkowo pieniędzy. Nie było też żadnych konkursów, itp. Nie lubię takich rzeczy

Nie lubię takich zabaw. Na ostatnim weselu jakim byłam, kilka lat temu, było ich aż za dużo i były po prostu żenujące. Przebijanie balonów pośladkami, jakieś wyścigi. Kompletnie nie mój klimat