W czerwcu biorę ślub i jestem w trakcie szukania sukni ślubnej. Mam jednak dylemat. Otóż jestem posiadaczką kilku tatuaży, jeden z nich jest widoczny – na łopatce. Zastanawiam się czy wybrać suknię, która by go zakryła, czy jednak pokazać go. Wiem, że w sieci jest mnóstwo stron o tym, ale interesuje mnie wasza opinia. Jak wy, dziewczyny, zrobiłybyście? Dodam, że lubię swoje tatuaże, nie wstydzę się ich, ale nie jestem też typem, który się nimi chwali. Mam w rodzinie kilka osób (m.in. tatę), który tatuaży nie lubi.