Przed ślubem żadna kobieta raczej nie zastanawia się, co w przyszłości zrobi z suknią ślubną. Nikt nie chce zbyt szybko rozstawać się z wymarzoną wersją siebie w roli Panny Młodej.
Dopiero po weselu, gdy emocje już opadną, nachodzą nas bardziej przyziemne i praktyczne myśli typu "czy nie warto sprzedać sukni i odzyskać choć części włożonych w nią pieniędzy"?
W sukni z komisu również możemy wyglądać jak prawdziwe księżniczki (by andrewmorrel )
Zainteresują Cię również
Zostawić czy sprzedać?
Wiele kobiet zostawia swoje suknie ślubne na pamiątkę. Jeśli są wykonane ze szlachetnych materiałów i dobrej jakości koronki, być może spodobają się naszym potomkom?
Z pewnością większość pań ucieszyłoby takie rozwiązanie, ale rzeczywistość pozostaje nieubłagalna. Po pierwsze, tak wyjątkową kreację trzeba w odpowiedni sposób przechowywać, by nie zżółkła, nie zszarzała i nie pokryła się plamkami rdzy (od metalowych haftek i zdobień), po drugie – zważywszy na gabaryty sukni, jej przechowywanie może być uciążliwe, po trzecie – czasem zwyczajnie żal schować kilkaset, a nawet kilka tysięcy złotych do szafy na bliżej nieokreśloną przyszłość (kto wie, jaka będzie moda, gdy ślub będzie brała nasz wnuczka?).
Niektóre świeżo upieczone mężatki wolą odzyskać część pieniędzy i pozwolić cieszyć się suknią innej Pannie Młodej. Jeśli przyniosła szczęście nam, może przysłuży się także komuś innemu, zamiast zalegać w szafie?
Suknię możemy sprzedać samodzielnie np. dając ogłoszenie na portalu aukcyjnym czy w gazecie lub oddać ją do komisu (niektóre salony sukien ślubnych prowadzą jednocześnie komisy), gdzie sprzedażą zajmą się profesjonaliści.
Do komisu oprócz sukni możemy dać też buty, akcesoria (rękawiczki, parasol, welon, itp.) czy okrycia wierzchnie, typu bolerka. Zdarza się, że komisy przyjmują również męskie garnitury i smokingi.
Sukienka z komisu wcale nie musi być brzydsza od tej z salonu (by andrewmorrel )
Oddając suknię do komisu zapłatę dostaniemy dopiero po jej sprzedaniu (by ben_salter )
Zasady działania komisu
Warto wiedzieć, ze komisy najczęściej nie zajmują się skupem sukni. Oddając suknię do komisu zapłatę za nią dostaniemy dopiero po udanej sprzedaży. Ma to swoje plusy i minusy.
Plusem jest to, że obszerna suknia nie musi wisieć u nas w szafie do czasu aż jej nie sprzedamy. Z reguły większe jest też bezpieczeństwo kupującego, sprzedającego i pośrednika... Jednak z tym bywa różnie, ponieważ zdarzają się nieuczciwi sprzedawcy, którzy zamiast sprzedać suknię – wypożyczają ją. Taka sukienka po kilku wypożyczeniach jest zazwyczaj bardzo zniszczona i mało prawdopodobne jest sprzedanie jej za cenę, którą ustaliliśmy z właścicielem komisu.
Aby zapobiec takim sytuacjom, warto wcześniej sprawdzić dokładnie komis, któremu chcemy powierzyć naszą suknię i sporządzić pisemną umowę.
Komis pobiera oczywiście prowizję od sprzedaży naszej sukni, np. w wysokości 20-25%.
Niektóre komisy preferują kontakt mailowy przed osobistym spotkaniem, w celu wstępnej oceny czy istnieje szansa na przyjęcie naszej sukni i czy warunki będą satysfakcjonowały obie strony – jest to bardzo wygodne i zapobiega bezcelowemu bieganiu z obszerną kreacją od drzwi do drzwi.
Zainteresują Cię również
Umowa
Podstawą oddania sukni do komisu jest sporządzenie umowy. Powinniśmy dołączyć do niej zdjęcia sukni oraz klauzulę o zwrocie pieniędzy w razie za zniszczenia sukni. Umowa może opiewać np. na 3 lub 6 miesięcy. Jeśli w tym czasie suknia się nie sprzeda, dostaniemy ją z powrotem.
W komisie zawsze możemy liczyć na pomoc sprzedającego (by andrewmorrell )
W komisie znajdziemy również buty ślubne (by andrewmorrell )
Wybór sukni nie zawsze jest przyjemnych zadaniem… zwłaszcza dla osób, które nam towarzyszą (by marcsamsom )
Jaki komis wybrać?
Wybierzmy sprawdzony komis. Może któraś z koleżanek oddawała tam sukienkę i jest zadowolona? Przeprowadźmy wywiad wśród znajomych. Jeśli żadna z koleżanek nie może nam pomóc – poszukajmy informacji w internecie. Wiele klientek wystawia opinie po wykonanej usłudze.
Coraz popularniejsze stają się też internetowe komisy ślubne, gdzie same wystawiamy na sprzedaż nasze suknie. W tym przypadku również musimy uważać, ale tym razem na kupujących. Często się zdarza, że panie wysyłają suknię zanim dostaną pieniądze. Może zdarzyć się tak, że już więcej nie zobaczymy ani sukni, ani pieniędzy. W takim przypadku najlepiej wysyłać sukienki tylko po otrzymaniu przelewu lub przesyłką pobraniową.
Suknię możemy sprzedać przez portale aukcyjne, ogłoszenie w gazecie lub oddając ją do komisu (by andrewmorrel )
Pamiętajmy, aby wybierać tylko sprawdzone komisy (by andrewmorrell )
Jak przygotować suknię do sprzedaży?
Po pierwsze i najważniejsze: suknię musimy uprać! Niezależnie od tego czy preferujemy pranie chemiczne czy własnoręczne w domu – ślubną kreację upierzmy jak najszybciej, aby powstałe w czasie wesela i sesji zdjęciowej plamy nie zdążyły się utrwalić.
Usługi profesjonalnych pralni nie należą do najtańszych. Koszt uprania sukni ślubnej wynosi ponad 100 zł, ale zdecydowanie zwiększy to nasze szanse na jej sprzedaż. Zaręczamy, że nikt nie skusi się na kupno brudnej sukni ślubnej.
Niektóre komisy oferują pomoc w upraniu, uprasowaniu i drobnych poprawkach krawieckich sukni – oczywiście za dodatkową opłatą.
Przed oddaniem sukni do komisu, czy też przed wystawieniem aukcji w internecie zbierzmy następujące informacje dotyczące naszej ślubnej kreacji:
- Markę i model,
- Miejsce zakupu,
- Datę zakupu,
- Cenę zakupu,
- Rozmiar,
- Na jaki wzrost i wysokość obcasa jest przewidziana,
- Opis defektów i uszkodzeń.
Nie zapomnijmy także o jak najdokładniejszym obfotografowaniu sukni.
W komisie znajdziemy nie tylko suknie ślubne, ale i takie dodatki jak: welony, kwiaty ozdobne czy buty (by bellafaye8 )
Zainteresują Cię również