To zależy; ja będę miała tylko świadkową i nigdy nie myślałam o druhnach, ale to chyba dobry pomysł jak się ma grupę bliskich przyjaciółek, taką zgraną, z których żadnej nie chcemy urazić (świadkowa co prawda i tak jest tylko jedna, ale w ten sposób wyróżnione będą wszystkie - nie będą tylko "zwykłymi gośćmi")....

Mnie się nie podoba ta moda. Przyznam, że nie wiem, jaka jest jej idea - może właśnie dlatego, że to "nie nasze". Żeby kultywować jakąś tradycję, musiałabym znać jej sens i przesłanie, a nie tylko decydować się na druhny i drużbów po to, żeby zrobić show i mieć ładne zdjęcia (bo mi podkreślą kolor przewodni, juhu!).

Póki co (podkreślę raz jeszcze, że nie znam sensu tej tradycji, więc jeśli ktoś mnie oświeci będę wdzięczna) druhny wbite w identyczne stronę kojarzą mi się z takim ładnym tłem dla panny młodej, a panna młoda z tyranką, która nie znosi konkurencji i z tej okazji wszystkie ładne koleżanki ubierze w majtkoworóżowe, satynowe kreacje Jakieś to takie przedmiotowe...

Ja mam trzy bliskie koleżanki i myślałam o tym, aby wszystkie trzy były przy mnie na ślubie (3 rzędy krzeseł za parą młodą). Ze względów estetycznych chciałabym, aby miały sukienki w tym samym kolorze. Raczej nie wypada im tego zaproponować za ich pieniądze, więc jak już się zdecyduję postaram się zasponsorować sukienki (najlepiej szyte na miarę z jednego materiału ale o różnych krojach). Ciekawe czy dziewczyny by się zgodziły i czy, jeśli coś w tym pomyśle jednak by powodowało u nich dyskomfort, powiedziałyby mi o tym szczerze.

A może wypowie się ktoś, kto miał druhny i ten sposób się u niego sprawdził???

Mi jakoś nie przyszło to do głowy, a poza tym - tak jak wspomniała Bridezilla, nie wypada narzucać dziewczynom kupna konkretnych sukienek w konkretnym kolorze za ich pieniądze - Panna Młoda, która chciałaby mieć druhny, musi się jednocześnie wykosztować na ich ubiór. Dla mnie wystarczy świadkowa, ale jeśli ktoś ma zgraną paczkę przyjaciółek i żadnej nie chce zrobić przykrości, to czemu nie, wygląda to na pewno fajnie, choć niezbędne nie jest i trochę więcej z tym zachodu

Nie oszukujmy się, ale jesteśmy za biedni na kilka druhen. Ładnie wygląda jak koleżanki czy siostry Panny Młodej stoją przy niej w takich samych sukienkach, z pięknymi bukietami. Nie możemy jednak oczekiwać,ani prosić aby wszystkie kupiły takie same sukienki. Nie każdej będzie pasowała długa czy krótka suknia... albo któraś może nie chcieć sukni w określonym kolorze i wyglądać identycznie jak pozostałe. Widziałam zdjęcia z wesel, gdzie druhny miały na sobie OKROPNE suknie, które wyglądały jakby kosztowały z 20zł.

Super dodatki dla druhen znalazłam tutaj https://www.dodatkiweselne.pl/, gorąco polecam:)