Jejku są cu-dow-ne!

Ale ja nie pomogę. My mamy proste, złote, błyszczące obrączki. Na razie są w stanie idealnym, ale mamy je dopiero 4 miesiące Chodząc po jubilerach rzeczywiście słyszałam od nich, że matowe obrączki się ścierają i robią się błyszczące. Poza tym niektórzy mówili, że jak jest oczko i dwa kolory złota, trudno potem zmienić rozmiar. Ale każdy powie Ci co innego, najlepiej o wszystko wypytać w wybranym sklepie, z którego pochodzą Wasze obrączki, bo ewentualnie tam będziecie się potem zgłaszać z reklamacją.

My mamy bardzo podobne, ale nie matowe. Nasze kupiliśmy w Yes.

Więc tak... Matowe rzeczywiście się ścierają i widać na nich rysy (znajomi mają więc mam porównanie). Łączonego złota nie można powiększać ani zmniejszać, białe złoto też trochę robi się żółte.

Osobiście żałuję, że wybraliśmy te obrączki, a nie inne. Teraz mi się nie podobają, a za 10 lat w ogóle będą niemodne. Moim zdaniem najlepsze są klasyczne, z żółtego złota. Takie są ponadczasowe.

Wybrane przez Ciebie obrączki są absolutnie piękne, ale raczej musisz od razu zdecydować się na dobry rozmiar - najlepiej porównać z biżuterią, którą nosisz - może z pierścionkiem zaręczynowym?

Mają i diamencik i wzór na zewnątrz, a do tego są dwukolorowe - raczej nie można będzie ich powiększyć, a jeśli już, to maksymalnie o jeden rozmiar.

No to już wszystko wiemy, wychodzi na to, że większym problemem niż dwa kolory i mat jest ten malutki, niepozorny brylancik. Ale bez brylantu też by były ładne! W ogóle to złoto na zdjęciu wygląda mi na białe nierodowane, czyli w takim żółtawym odcieniu - podoba mi się

Nie ma to jak uznać własną odpowiedź za najlepszą, hehe

Zakochałam się w tym połączeniu różowego i białego złota! Też sobie kiedyś kupię takie obrączki!!! ... jak zgubimy swoje albo coś ;p

Niestety to co piszesz to prawda a przy wyborze obrączek musimy się kierować również i funkcjonalnością na lata. Dlatego my z narzeczonym wybraliśmy klasyczne obrączki, błyszczące.

My przy wyborze obrączek kierowaliśmy się przede wszystkim tym, aby były praktyczne. Podobaja mi się bardzo matowe, ale one są dobre dla kogoś kto nie robi nic :P a mój narzeczony jest kierowcą wiec u niego byłyby bardzo szybko błyszczące...
Mamy obrączki z żółto-białego złota, przy czym wiedziałam, że białe złoto bedzie się wycierać i wpadać w zółty kolor, więc zapytałam jubilera o mozliwosci konserwacji. Mamy obrączki Briju model 077. My trafiliśmy na bardzo dobrego jubilera, który nam wszystko wyjaśnił. Chcieliśmy obrączki nietypowe, inne niż klasyczne. Słsyzałam takie opinie, że takie sie nudzą, że nie będa sie podobały za jakis czas. Czy to prawda? nie wiem jeszcze ale grunt to kierować sie swoim gustem i jak najwiecej się dowiedzieć o 'niespodziankach' jakie moga nam obrączki przynieść (czyli np zmiany koloru złota, zabrudzenia, wycieranie się... )

Różowe złoto jest przepiękne i bardzo rzadko spotykane! Niestety mój luby nie chce mieć różowej obrączki. Rozważamy dwie różne

Ja także zdecydowałam się na łączone kolory złota różowe i białe z Apatytu.

Ja teraz trochę żałuje, że nie zdecydowaliśmy się na różowe złoto... Moi rodzice mieli takie obrączki

Odradzam matowe obrączki. Będą widoczne na nich rysy. Moja siostra 4 lata temu kupowała obrączki, z łączonego złota i też jej powiedziano, że nie powiększają ani nie zmniejszają. Kupowała więc na własne ryzyko. Wydaje mi się, że jeśli komuś zależy to na pewno zmniejszy swoje obrączki. Będą już brzydsze, ale na pewno mniejsze

Mi się te z apartu podobają, tylko jak na ten kolor namówić narzeczonego?

Mi się podobają te z Apartu, tylko jak na ten kolor namówić narzeczonego?

A my zdecydowaliśmy się na klasyczne obrączki, gładkie z różowego złota. Robiliśmy je na zamówienie u złotnika. Zależało nam by były trwałe, żeby nie przeszkadzały i były ponadczasowe

ja chyba zdecyduję się na obrączki w odcieniach srebra i białego złota, te są jak dla mnie zbyt kolorowe.

My po trzecim podejściu do obrączek, zamówiliśmy w aparcie obrączki z białego złota, w mojej jest brylancik

My zdecydowaliśmy się na łączone złoto i satynowe wykończenie. I teraz właśnie trochę żałuję, bo wszyscy mi mówią, że szybko się wytrą i zniszczą

Mnie się wydaje, że nie ma co aż tak strasznie przeżywać tych wszystkich obrączek. Ja bym brała najładniejsze, na jakie mnie stać i już. A jak się zaczną niszczyć, to wtedy się będziemy martwić, odnawiać itp. To tylko symbol a nie koniec świata ;p

Część dziewczyny!
Chciałam zapytać, czy któraś z Was orientuje się może, jak nazywają się obrączki wykonane ze stopów różnych metali (srebra, złota, miedzi), tak, że całość tworzy niepowtarzalną, nieregularną mozaikę? Nie chodzi mi o zwykłe obrączki biało-złote, albo pokryte innym kolorem metalu, tylko takie w całości wykonane z różnych stopów. Czytałam, że są lepsze, bo się nie wycierają, tylko nie pamiętam ich nazwy...