W przyszłym roku biorę ślub i zaczynam zastanawiać się nad świadkiem. Mam dwie siostry i na pewno którąś z nich będzie mi świadkować. Pytanie jak to rozwiązać, tak żeby żadna się nie obraziła albo nie czuła urazy że jej nie wybrałam? Mój narzeczony jest jedynakiem, za świadka bierze najbliższego kuzyna. macie jakieś pomysłu albo może byłyście w takiej samej sytuacji?
Będę wdzięczna za każdą podpowiedź

