My mieliśmy ślub na 16:00. To była całkiem optymalna godzina. Dość wczesna. Wcześniej myślałam nawet o 19:00, ale wszyscy wybijali mi to z głowy. A ja po prostu jestem sową
Wesele zaczęło się tak koło 18, po mszy, życzeniach i przetransportowaniu się.
Moim zdaniem godzina 14:00 też może być OK, jeśli tylko goście zdążą dojechać. Niektórzy wolą pobawić się wcześniej niż zamulać do 5 nad ranem

Wielu gości właśnie koło 21 ma kryzys, bo niektórzy o tej porze zwykle chodzą spać. Może fajnie zacząć o 15:00 i skończyć o północy?
Przynajmniej będziecie mieć czas i siłę na jakąś fajną, romantyczną noc poślubną ;p