Koozie, czyli ciepłym drinkom mówimy: nie!

Koozie, czyli ciepłym drinkom mówimy: nie!

Koozie, czyli ciepłym drinkom mówimy: nie!

O fikuśnym gadżecie koozie dowiedziałam się całkiem niedawno i przyznam, że mnie zafascynował. Okazuje się, że niepozorna pianka termiczna, w której umieszcza się puszkę lub butelkę z chłodnym napojem, jest prawdziwą krynicą pomysłów na uatrakcyjnienie naszego wesela.

W koozie fascynują mnie trzy rzeczy: jego wciąż jeszcze mała popularność w Polsce, brak polskiej nazwy bardziej romantycznej niż: izolator termiczny i zabawne teksty na nim umieszczane (znów brak polskich odpowiedników).

Nazwa

Anglojęzyczna nazwa „koozie” jest bardzo chwytliwa: krótka, atrakcyjna, zabawna. Zaczęłam się więc zastanawiać, jak można nazwać ten gadżet po polsku?

Funkcjonujące powszechnie określenie: „izolator termiczny na puszkę”, jest zbyt długie i zbyt oficjalne. Koozie to coś kolorowego, atrakcyjnego, ze śmiesznym napisem, tymczasem izolator kojarzy mi się głównie z... budownictwem lub z prądem. Macie jakieś propozycje? ;)

Można by rzec „ochładzacz” lub „schładzacz” napojów, jest to jednak nazwa dość toporna, a i nie do końca trafna, bo z tego co się orientuję, koozie nie tyle schładza, co utrzymuje niską temperaturę napojów.

Myślałam jeszcze o „otulaczu”, ale ten jak na złość kojarzy mi się z czymś ciepłym, np. z puszystym kocykiem ;)

Teksty na koozie

Teksty w języku angielskim umieszczane na piankowych koozies są zazwyczaj krótkie, zgrabne, rymowane i chwytliwe (np. „Eat, drink, and be married” czy “To have and to hold, and to keep your beer cold”). Niestety są też raczej nieprzetłumaczalne na język polski :(

No bo jak byście przetłumaczyli: „Kasia and Tomek got married and all I got was this damn koozie!” („Kasia i Tomek wzięli ślub, a ja wziąłem ten cholerny izolator termiczny?” – zdecydowanie brzmi mniej wdzięcznie, żeby nie powiedzieć: niegrzecznie!).

Więcej zdjęć i tekstów na koozie znajdziecie tutaj.

Też czujecie, że musimy wymyślić swoje własne, polskie odpowiedniki napisów na koozie? Liczę na Waszą inwencję w komentarzach, przecież język polski jest taki piękny!

Oto moje propozycje:

  • Coś do picia na nową drogę życia,
  • To jeszcze nie koniec imprezy, zachowaj zimną krew... albo przynajmniej zimne piwo,
  • Trzymaj się... chłodno!
  • Zdrowia, szczęścia i spełnienia... odrobiny orzeźwienia!
  • Ciepła ręka, zimne piwo, jako żywo!
  • Nie gorączkuj się!

Jeśli koozie będzie prezentem dla gości weselnych, możemy umieścić na nim coś w tym stylu: „Weź mnie na pamiątkę!”, „Ukradnij mnie!”, „Dałem prezent Młodej Parze, a oni mi... ten śmieszny gadżet”.

Jeśli mamy niewielu gości, możemy także wydrukować na izolatorach termicznych ich imiona, np.: „To moje piwo! Paweł”, „To moja Cola! Marta” – taki gadżet z przyjemnością zabiorą do domu i będą używać na co dzień.

Ciekawa jestem Waszych pomysłów :)

Zdjęcia dzięki uprzejmości: www.socialkoozie.com

Top 10 najgorszych miejsc na zaręczyny
Niezbędnik Pana Młodego

Related Posts

 

Komentarze (0)

There are no comments posted here yet

Skomentuj

  1. Posting comment as a guest.
Załączniki (0 / 3)
Share Your Location

Osoby online

Odwiedza nas 138 gości oraz 0 użytkowników.

O blogu

Dzień ślubu jest tak wyjątkowy, że długo nie można o nim zapomnieć. Ba, niektóre panny młode nawet po fakcie nie potrafią lub zwyczajnie nie chcą rozstać się z tematyką dekoracji, falbanek, smakołyków, życzeń, prezentów, uniesień – przecież o tylu rzeczach można by powiedzieć przyszłym narzeczonym.

Tak jest z nami. MałgorzataMadeline to co prawda stuprocentowe mężatki, ale z głowami pełnymi ślubnych i weselnych refleksji, porad, inspiracji. Co byśmy zmieniły w naszych ślubach, a z czego jesteśmy dumne? Przed czym chciałyśmy przestrzec przyszłe panny młode i na co zwrócić ich szczególną uwagę w czasie szaleństwa przygotowań? Nie zabraknie też spojrzenia na ślub i wesele z przymrużeniem oka – bo naprawdę warto przeżyć ten dzień na luzie i z uśmiechem!